19. "Tu i teraz" Aneta Grabowska

Zobacz obraz źródłowyWiktoria:

    Ja tę książkę chciałam przeczytać od momentu gdy trafiłam na profil autorki na Facebooku. Gdy tylko zobaczyłam tą okładkę i opis stwierdziłam, że muszę to zrobić! I miałam taką możliwość z czego się bardzo cieszę!

  W książce poznajemy dwójkę głównych bohaterów: Łukasza oraz pewną dziewczynę. Łukasz ratuje ją z kłopotów w jakie się wplątala jadąc na "gapę" autobusem i zabiera ją do siebie do domu.
Niespotykane? 
Dziwne? 
Z pewnością zechce wykorzystać wystraszona dziewczynę, prawda? Nie. 
  On po prostu chce jej pomóc, bo czuje, że tej dziewczynie będzie trudno stanąć na nogi, a widzi, że w pewnością w momencie spotkania coś z nią jest nie tak. Jak się później okazuje straciła ona pamięć i nie wie nawet jak się nazywa. Dla ukrycia tego przed wscipskimi mieszkańcami nadają dziewczynie imię Maja i wymyślają historię przez którą niby się ona zjawiła w małej Bieszczadzkiej wiosce. Podczas mieszkania pod jednym dachem, wspólnej pracy i rozmów zaczynają się z Łukaszem do siebie zbliżać, ale wtedy do dziewczyny wraca przeszłość w jakiej żyła zanim poznała chłopaka.

,,Ja naprawdę nie chciałem, żeby tak się stało. Wolałbym nic do ciebie nie czuć i mieć święty spokój. Ale to się stało, Majka. Za bardzo cię...polubiłem i teraz już za późno, żeby się cofnąć."

  Gdy musi stawić czoła sytuacji i dowiedzieć się kim była wcześniej nie odnajduje się w swoim poprzednim życiu i trudno jest jej sobie poradzić z świadomością tego w jaki sposób żyła wcześniej. Jest tak zdezorientowana tym wszystkim, że jedyne co wie, to to, że pragnie wrócić do domy gdzie była kochana i akceptowana. Wie, że jest tylko jedną osoba przy której może być szczęśliwa. A tą osoba jest Łukasz.
   Tak jak wspominałam od momentu gdy tylko zobaczyłam tą książkę to chciałam ją przeczytać. Cóż poradzić- jestem wzrokowcem i oceniam po okładkach, a okładka tej książki mi się bardzo spodobała. Również bardzo mi się podoba wydanie tej książki, która ma matową okładkę, idealną czcionkę i wygląd wewnętrzny. Jakoś nigdy się na tym nie skupiałam, ale w tej książce muszę zwrócić na to uwagę. Sama fabuła bardzo przypadła mi do gustu, książka bardzo mnie ciekawila, a jeśli znalazlam w niej coś co mnie irytowało to były to mało znaczące szczegóły. 
  Autorka wykreowała niesamowitych bohaterów, ale na zawsze moją ulubienicą będzie babcia Łukasza- Aniela! Jest przedstawiona jako naprawdę genialna osoba, którą chciałoby się poznać osobiście. Uwielbiam także, gdy akcja książki toczy się w pobliżu mojego miejsca zamieszania, a w tej książce tak było, bo akurat Bieszczady mam bliziutko :) ️
   Jestem zachwycona tym, co przeczytałam w tej książce. Jest lekka, raczej nie wymagająca od czytelnika, ale jednocześnie ciekawa i wciągająca. Polecam wam ją z całego serduszka.
Za swój egzemplarz do recenzji dziękuję autorce- Anecie Grabowskiej. Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać i pokochać tę książkę i niech Pani wie, że każdą kolejną napisaną przez Panią książkę przeczytam z przyjemnością! Tylko błagam, niech będą dłuższe, bo chcę więcej!
Znalezione obrazy dla zapytania tu i teraz aneta grabowska
Iza: 
 
   Wiktoria już pokrótce opowiedziała wam o książce, dlatego ja nie będę się już rozpisywać
o fabule, a przejdę do części recenzenckiej. Książkę skończyłam dosłownie kilka minut
temu, więc wszystkie emocje i odczucia macie tu świeże jak bułeczki. :D
  Zacznę może od tego, że “Tu i teraz” czytało się naprawdę szybko i sprawnie. Przez
książkę się płynie, nie tylko ze względu na to, że jest króciutka, ale też dlatego, że napisana
jest lekkim językiem. Styl autorki może nie jest porywający i wybitny - dialogi są proste,
zdania również, a jednak wszystko razem fajnie tworzy całość i w połączeniu z ciepłą, pełną
optymizmu i nadziei historią jest idealnie.
  Jeśli chodzi o historię, jaką dostajemy to tak, jak możecie przeczytać wyżej jest to ciepła i
prosta historia. Bardzo spodobało mi się przesłanie - pomagając komuś, możesz uratować
jego życie, a drobne gesty mogą budować i niszczyć. Akcja w książce nie jest porywająca,
ale nie jest też zła. Mam wrażenie, że czytelnik mógłby się bardziej wczuć, gdyby to
wszystko miało więcej miejsca i gdyby zdarzenia miały trochę czasu, żeby zaistnieć. Nie
dostajemy tego rozwinięcia i dlatego w moim odczuciu kiedy zaczyna robić się ciekawie i
wszystko zaczyna się rozpędzać… klopsik. Przeskakujemy dalej. Książka pisana jest z
dwóch perspektyw, więc często w takich kulminacyjnych momentach jesteśmy wytrącani z
rytmu poprzez zmianę punktu widzenia. Z jednej strony to dobre rozwiązanie, bo czytelnik
się nie nudzi, z drugiej? Wprowadza czasem niepotrzebną dezorientację. Nie mogę jednak powiedzieć, że bardzo przeszkadza to w zagłębieniu się w historię i życie bohaterów, bo tak nie jest. Bardzo zżyłam się ze wszystkimi w książce i żal było mi się z nimi rozstawać,
  To, co jest zdecydowanie najbardziej zróżncowanym elementem książki to bohaterowie.
Są jej mocnym i słabym punktem, a ponieważ historia jest króciutka to właściwie na nich
opiera się całość.
   Babcia Aniela do babcia, jaką chciałby mieć każdy. Cierpliwa, współczująca, dobra, pełna
miłości jest bohaterką, którą pokochałam od pierwszego rogalika. :D Dla babci Anieli
zdecydowanie warto sięgnąć po tę książkę. Jeśli chodzi o Majkę i Łukasza to są to
sympatyczni, ale też odrobinę powierzchownie napisani bohaterowie. Mam na myśli to, że
tam, gdzie w babcię Anielę byłam w stanie uwierzyć w sekundę, ak motywacje i uczucia pary
głównych bohaterów wydawały mi się trochę papierowe i do końca nie mogłam się w nich
wczuć.
  Niestety, książka ma jedynie niewiele ponad dwieście stron i niewiele o niej można
napisać. Dodam jeszcze tylko, że “Tu i teraz” to debiut pani Anety Grabowskiej, a ja jak na
pierwsze dzieło to jest bardzo dobrze. Czuję, że każda następna książka będzie lepsza i
lepsza, więc czekam na nie z niecierpliwością.

Komentarze

  1. Znam inną książkę pod tym samym tytułem :D. Raczej po tę historię nie sięgnę - nie są to moje klimaty. Przyznam, że była to bardzo ciekawa recenzja.
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, kolejna pozycja, którą będę sobie musiała zapisać, by o niej nie zapomnieć, bo wydaje się interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie nie moje klimaty literackie....

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za tego typu obyczajówkami. Wolę książki z bardziej ukierunkowaną fabułą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Totalnie nie mój klimat. Wychodzę z założenia, że na typowe obyczajówki żal mi czasu, więc jak już sięgam to wybieram bardzo uważnie.

    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  6. brzmi nawet fajnie ale chyba mam przesyt takich lektur
    pozdrawiam
    jeszczerozdzial

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty